Wednesday, July 4, 2007

03/07/2007 Keose - c.d.


Właśnie siedzimy z Munro. Właściwie już nas opuszcza, bo śpi na siedząco. Żebyśmy się nie nudzili przyniósł nam 3 butelki whisky i powiedział: "Do zobaczenia rano. Mowie do 3 butelek, które maja być puste, nie do Was!" Jedna z butelek to jego ulubiona i znienawidzona whisky - Glenfiddich. Ulubiona, bo bardzo dobra, a znienawidzona, bo ...za dobra i za łatwo się ją pije, więc pije jej z tego powodu za dużo. Mhmm - naprawdę dobra! :) O.K. Munro upewnił się jeszcze raz, że wiemy gdzie są szklanki do picia i reszta alkoholu i poszedł odsypiać wczorajszy wieczór, który nie zakończył jak my o 2 w nocy, tylko o 7 rano :)
A tak poza Keose to objechaliśmy dzisiaj połowę wyspy, bo udało nam się doczepić do zwiedzającego rożne miejsca małżeństwa i cały czas ich łapaliśmy, a w połowie dnia, to oni nas zgarniali z drogi. Właściwie ruch tu taki, ze nikt inny nie jeździł, więc nie mieli wyjścia :) Idziemy zmierzyć się z Glenfiddich i w ślady Munro! Jutro druga polowa wyspy...

Gearrannan Blackhouse Village

Callanish Standing Stones

1 comment:

Unknown said...

Zauważyłem, że Piotrek ma coś ze skakaniem...

Ekstra domki w tej wiosce!!! Zróbcie więcej zdjęć jak będziecie mieli szanse! Pozdro!