Po dwóch dniach samodzielnego łażenia po Edynburgu, wczoraj wieczorem, na zakończenie pobytu – załapaliśmy się na „nocnego przewodnika” po mrocznych zakamarkach miasta. Thomas z Couch Surfing podszedł nas taktycznie: najpierw poopowiadał o czarownicach, duchach, mordercach, Frankensteinie i innych mrocznych postaciach, potem pooprowadzał nas po mrożących krew w żyłach miejscach, a na koniec powiedział: „Śpijcie spokojnie na mojej kanapie”. Taa… Spalibyśmy, gdyby nie sangria zrobiona przez parę Hiszpanów, których też gościł…
P.S. Edynburg jest naprawdę bardzo, bardzo ciekawy. Absolutnie warto pojechać!
P.S. Edynburg jest naprawdę bardzo, bardzo ciekawy. Absolutnie warto pojechać!
No comments:
Post a Comment