Monday, July 2, 2007

02/07/2007 Tarbert (Wyspa Lewis)



Tak hard-corowo to jeszcze nie było. Siedzimy właśnie w poczekalni promu i od 2 godzin osuszamy się darmowymi gazetami. Wiemy już jak czują się menele :) Wczoraj cały dzień świeciło słońce, to siedzieliśmy w namiocie koło Uig, bo musieliśmy czekać na poniedziałek (w niedziele nie pływają promy). Wieczorem zaczęło lać i leje do teraz. Musieliśmy złapać jedyny poranny prom na Wyspę Lewis o 5:30, wiec o 4:00 w nocy złożyliśmy totalnie mokry namiot i sami zmokliśmy całkowicie, po 30 minutach marszu do portu. Podsumowując: Szkocja! :)

1 comment:

Unknown said...

..A tam mokro, dla pocieszenia powiem ze u nas, na zadupiu(czyli Rz) jest raptem 30 stopni chyba,..ale jak widac wy sie lepiej bawicie:>