Ośmioma "stopami" prawie dotarliśmy do Belfastu. Prawie, bo tak na prawdę rozbiliśmy się na dziko na pastwisku w Clones, bo przejechanie Irlandii z południa na północ w jeden dzień - to za dużo nawet jak dla nas. Chociaż jakbyśmy chcieli to spokojnie dotarlibyśmy dziś do Północnej Irlandii. Jak nie dziś - to jutro! Tak na marginesie: irlandzkie krowy są baaardzo ciekawskie w każdym regionie Irlandii :)
Sunday, June 10, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment